Muzeum Oceanograficzne w Monako jest dość nietypowym miejscem. Wynika to z faktu, że zostało otwarte ponad sto lat temu – jego budowę rozpoczęto w 1889 roku na polecenie Księcia Monako Alberta I, a zakończono 21 lat później, w 1910 roku. Z tego powodu znajduje się ono nie w ultranowoczesnym obiekcie, lecz w niepozornym (jak na dzisiejsze standardy) gmachu, którego bryła przypomina bardziej XIX-wieczne neobarokowe muzea, niż inne tego typu placówki rozsiane dziś po całym świecie […]
Dzisiejsze oceanarium składa się z 90 zbiorników ekspozycyjnych, w których zgromadzono oszałamiającą kolekcję ponad sześciu tysięcy ryb i innych morskich stworzeń. Ta żywa wystawa niczym podwodny ogród zoologiczny prowadzi zwiedzających poprzez kolejne światy i biomy zamieszkałe przez egzotyczne ryby, rozgwiazdy, koniki morskie, żółwie, meduzy, kraby, płaszczki, rekiny, jeżowce itd. Największe objętościowo akwarium – stanowiące w pewnym sensie rdzeń wszystkich ekspozycji – poświęcono rafie koralowej […]
Największe wrażenie zrobiło na mniej pionowe, okrągłe akwarium, w którym żyją setki meduz wielkości dłoni dorosłego mężczyzny. Wygenerowany w zbiorniku sztuczny prąd wodny powoduje, że mieniące się światłem meduzy wykonują nieustanny taniec, a ich ruch przypomina istny wodny balet. Żałuję, że do wnętrza muzeum nie zabrałem ze sobą kamery, by nagrać to niezwykłe zjawisko. W tym miejscu można stać z otwartą buzią zapominając o całym bożym świecie…