Góry

Wyprawa 050: Arabia Saudyjska cz.13 – Maraya Hall

Maraya położona jest w północno-zachodniej Arabii Saudyjskiej, pośrodku pustyni, na zupełnym pustkowiu – kilkanaście kilometrów od najbliższego miasta…
Read More

Wyprawa 040: Arabia Saudyjska cz.4 – Starożytna Al Ula, UNESCO #2 (1293)

Na pożegnanie z Półwyspem Arabskim zapraszam Was do starożytnej Al Uli – miejsca wybudowanego przez Nabatejczyków. Tych samym, którzy stworzyli słynną Jordańską Petrę…
Read More

Wyprawa 068: Nepal cz.3 – Historia zaginionego Królestwa Lo, UNESCO #54 (oczekujący)

Stolica Królestwa Lo została założona około 1380 roku n.e. przez przybyłego tutaj z północy tybetańskiego wojownika Amu Pala…
Read More

Maratony Świata #080: Reunion cz.3 – Trois-Bassins Long Trail 2023

Bałem się tego biegu. To nie były zwykłe sportowe emocje związane z oczekiwaniem na start; bałem się tego biegu jak chyba nigdy wcześniej żadnego innego.
Read More

Wyprawa 060: Wyspy Alandzkie cz.3 – Orrdalsklint, najwyższy szczyt Alandów

Zapraszam Was na film o zimowym wejściu na najwyższy szczyt Wysp Alandzkich. Potraktujcie to jednak z przymrużeniem oka – góra nie była zbyt wysoka: zaledwie 129 metrów!
Read More

Wyprawa 066: Reunion cz.1 – Reunion z drona

Góry, ocean, rzeki i dzika dżungla. Pająki, ptaki, jaszczurki i rekiny. Wszystkiego tam jest po sam sufit. Nie da się tym wypchać kieszeni ani nawet największej walizki. Przepaście, kaniony, urwiska, żleby. Tylko pustyni brakuje. A wszystko to soczyście przyprawione zielenią oraz pokropione ulewnymi deszczami, które regularnie atakują niczym wygłodniałe krokodyle.
Read More

Wyprawa 065: Gruzja cz.2 – Górna Swanetia, UNESCO #46 (709)

Nieuchronność odwetu prowadziła do trwających dziesiątki lat krwawych sąsiedzkich waśni. Na rabunek odpowiadano rabunkiem, na gwałt gwałtem – a na zabójstwo zabójstwem…
Read More

Maratony Świata #078: Gruzja cz.1 – Lisi Trail Festival 2023

Start w maratonie w Gruzji jest marzeniem wielu biegaczy nie tylko z Polski. Zęby ostrzą sobie zwłaszcza Ci wszyscy wariaci, którzy marzą albo o pobiegnięciu maratonu w każdym kraju świata.
Read More
1 2 3 5

Nie jestem szczególnym fanem gór. Owszem, jako podróżnik doceniam ich piękno, fascynuję się ich dzikością i niedostępnością. Nigdy jednak nie miałem wystarczająco dużo czasu by zarazić się do nich czymś więcej niż tylko podziwem. 

Góry zajmują bardzo dużą powierzchnię naszej planety. Są naturalną barierą zarówna dla ludzi, dla ich kultur, przyrody i klimatu. Po ich dwóch stronach mogą istnieć zupełnie inne, odseparowane od siebie światy. Góry zaś ze względu na swoją niedostępność są naturalną enklawą dla wszelkiego rodzaju mniejszości. Często, podobnie jak gęste dżungle – stanowią ostoję ginących gatunków i całych cywilizacji. Niestety także ostoję wielu partyzantek i przemytników.

Jako podróżnik nie mogę ignorować gór, pozostaje mi zaprzyjaźnienie się z nimi. Jest to przyjaźń zdystansowana, degustowana z pewnej odległości, choć czasem nie mam innego wyboru jak przejść z nimi do bliższego kontaktu. Z braku doświadczenia robię to jednak spokojnie, powoli i z umiarkowaniem. Nie stawiam sobie wyzwań wspinania na 6-cio tysięczniki. Mój obecny rekord to 4.567 metrów.

Zdobywanie wysokich gór wymaga czasu, planowania, oraz długotrwałych wypraw. Zazwyczaj nie dysponuję podczas podróży ani jednym, ani drugim. Dlatego też najbardziej zauroczyło mnie kiedyś zdobywanie najwyższej góry Gambii – wzgórza Red Rock wznoszącego się na wysokość… 53 metrów nad poziom morza. Choć nie mogę tak do końca pochwalić się zdobyciem tego szczytu – z prostej przyczyny: nie udało nam się go znaleźć.

Oczywiście trochę żartuję. Góry są piękne, i gdy tylko mogę – oraz czas na to pozwala – szukam w górach niewielkich, stonowanych wyzwań – bardziej turystycznych niż eksploracyjnych. Mam na swoim koncie kilka wulkanów, do których czuję szczególny sentyment ze względu na rozpościerające się z ich wierzchołków oraz zboczy niepowtarzalne widoki. Mam nadzieję, że będzie ich w przyszłości jeszcze więcej.

#Góry