Półwysep Arabski

Półwysep Arabski to taki Bliski Wschód, tylko mniejszy, gęstszy i bardziej crazy. To takie żółtko w jajku, dookoła którego jest białko a później skorupka. Choć ze względu na przysłowiowe – wręcz bajeczne – bogactwa nie podejrzewam, aby tutejsza klasa średnia jadała jajecznicę czy choćby kogiel-mogiel. Biorąc pod uwagę poglądy rządu Polski, które mówią, że klasa średnia jest już od 4 tysięcy złotych netto miesięcznie, to na Półwyspie Arabskich nie ma raczej klasy średniej.

Arabia Saudyjska Al Ula Maraya Hall

Podróż 050: Arabia Saudyjska cz.13 – Maraya Hall

To była podróż na ultramaraton zorganizowany w 2020 roku na pustyni w pobliżu miasta Al Ula - to wtedy pierwszy raz zobaczyłem Maraya Hall...
Read More
Arabia Saudyjska Al Ula UNESCO

Wyprawa 040: Arabia Saudyjska cz.4 – Starożytna Al Ula, UNESCO #2 (1293)

Na pożegnanie z Półwyspem Arabskim zapraszam Was do starożytnej Al Uli – miejsca wybudowanego przez Nabatejczyków. Tych samym, którzy stworzyli słynną Jordańską Petrę…
Read More

Maratony Świata #027: Oman cz.2 – Al Mouj Muscat Marathon 2019

Maraton w Omanie był moim 28 krajem, ale dopiero teraz zmontowałem film z tej imprezy – więc ma on nienaturalny numer 80…
Read More

Wyprawa 050: Arabia Saudyjska cz.12 – Rijal Alma, UNESCO #45 (oczekujący)

Miasteczko Rijal Alma leży w regionie Abha, w południowo-zachodniej części kraju – zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Jemenem. Jest to górzysty region słynący z…
Read More

Wyprawa 050: Arabia Saudyjska cz.11 – Stare miasto w Abha i wredne pawiany

Pawiany to szczególnie wredne małpy – nie dość, że pozbawione owłosienia tam, gdzie najbardziej by się ono przydało, to jeszcze się z tym obnoszą. Pawiany są wredne, agresywne i niebezpiecznie. Zapraszam Was dzisiaj na krótką opowieść o pewnym stadzie, które urozmaiciło nam podróż po Arabii Saudyjskiej. Opowieść ku przestrodze.
Read More

Wyprawa 035: Kuwejt cz.2 – Zagubiona autostrada

Myślę, że się ze mną zgodzicie: zwiedzanie Kuwejtu nie znajduje się na turystycznych top listach marzeń. I nic w tym dziwnego: poza Iracką inwazją z 1990 roku przeciętnemu – a nawet ponadprzeciętnemu – „Kowalskiemu” ten kraj raczej z niczym się innym nie kojarzy. Ropa, pustynia oraz stolica kraju o tej samej nazwie (Al-Kuwait)
Read More

PUB: Wyprawa 025: Katar cz.2 – List do Pana Szejka

Niedawno gruchnęła w świecie kibicowskim wieść, że Katarscy Szejkowie zapraszają wybranych blogerów do Kataru na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej – opłacają podróż samolotem, hotele oraz bilety wstępu na mecze. Prawda, że brzmi jak okazja? No to postanowiłem – jadę!
Read More

Podróż 025: Katar cz.1 – Al Wukair Scrap Yard

Katar nie obfituje jako kraj w szczególnie dużą ilość ciekawych miejsc. Jednym z niewielu - za to nieco nielegalnym - jest ukryte na pustyni złomowisko aut...
Read More
1 2 3

W skład Półwyspu Arabskiego wchodzi tylko kilka krajów, z absolutnie dominującą pod względem powierzchni Arabią Saudyjską. Są to:

  • Bahrajn,
  • Jemen,
  • Jordania,
  • Katar,
  • Kuwejt,
  • Oman,
  • Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Tak się jakoś stało, że kraje półwyspu arabskiego – poza Jemenem, na którym uparcie trwa wojna domowa – wszystkie już odwiedziłem. Ów Jemen w końcu „zaliczę” odwiedzając kiedyś Sokotrę, lub poczekam na koniec wojny… bo przecież każda wojna kiedyś się w kończy kończy. Nam też jeden, jedyny w tym regionie kraj do którego chcę wrócić: Oman.

Dowcipów i żartów o bogactwach tutejszych krajów jest bez liku. Choć raczej nie należy ich opowiadać po przylocie na lotnisko. Ludzie są (jesteście zaskoczeni?) mili i przyjaźni. Ci, którzy swoje wojny wygrali zwykle bywają przyjaźni – bo już się nawojowali. Zresztą trudno być nieprzyjaznym opływając w bogactwa. A przy okazji: wiecie o tym, że Arabia Saudyjska wcale nie jest najbogatsza?

Pamiętam taką historię: zorganizowano wyścigi wielbłądów. Stawiło się kilkudziesięciu zawodników z różnych stajni, a obok zaparkowało kilkadziesiąt nowiutkich, prosto z fabryki najnowszych modeli terenowych BMW. Skąd te mega wypasione fury? To nie jest wystawa, szejk ufundował nagrody pocieszenia dla wszystkich uczestników – tych, których wielbłądy nie wygrają – żeby im nie było smutno.

Swoją drogą nigdy nie śmiejcie się z wielbłądów. One kosztują miliony. Miliony dolarów za cztery łapy, pysk i garb. Nawet te największe człapaki, bez zęba i z jednym suchym garbem. Te najszybsze są droższe niż jachty motorowe. Droższe, niż konie arabskie ze stadniny w Janinie Podlaskiej na wieść o których tak się cała Polska od lat podnieca.

I jeszcze jeden dowcip. W Kuwejcie szejkom nikt nie powiedział, że auta można zatankować. Jak kończy się w nich paliwo, to porzucają je na poboczu drogi i kupują nowe. Potem cała pustynia jest pełna złomowisk, bo nikt  szanujący się „popsutym” autem nie będzie przecież jeździł. Po stłuczce także nikt nie wyklepuje samochodu – bo to wstyd jeździć bitym. Więc gdy wjedziesz w słup, wyrzucasz auto na śmieci.

To nie jest śmieszny żart. To prawda – choć troszkę przejaskrawiona.

#PółwysepArabski