W tym roku miałem już dać sobie spokój z fotografowaniem wiosny we własnym ogródku. Zrobiłem to już poprzedniego roku, i poprzedniego, i poprzedniego... ile można?
Czasem zastanawiam się dlaczego nie dostrzegamy pięknych rzeczy. Czy nie widzimy ich, bo są małe - czy może dlatego, że trzeba się schylić, by je dostrzec?
Też zauważyliście, że przyszła wiosna? Szła w tym roku bardzo powoli, spacerkiem. Zero podjeżdżania autem, choćby elektrycznym… Chyba nawet hulajnogi nie używała. Ani roweru. Nie śpieszyła się, oj nie śpieszyła… ale w końcu jest – wiosna zawitała do ogródków !!!