Osiem lat temu kupiliśmy wraz z żoną nowiutką lodówkę Beko. Była piękna, wielka, nowoczesna, kosztowała ponad 5 tysięcy złotych. Rok po gwarancji, czyli w czwartym roku użytkowania, lodówka się zepsuła.
Zepsuł mi się dekoder do odbioru telewizji satelitarnej. A dokładniej: zewnętrzny dysk pozwalający nagrywać programy. Szczerze mówiąc, to urządzenie zepsuło się już ponad rok temu, ale nigdy nie miałem serca do rozwiązania tego problemu. W końcu jednak do działania zmotywowała mnie żona mówiąc: „masz to naprawić, albo…”
Nieuchronność odwetu prowadziła do trwających dziesiątki lat krwawych sąsiedzkich waśni. Na rabunek odpowiadano rabunkiem, na gwałt gwałtem – a na zabójstwo zabójstwem…
Wypożyczenie auta bywa dość stresujące i dlatego – korzystając z mojego wieloletniego doświadczenia – postaram się szczegółowo opisać dziś cały ten proces.
Ponieważ zbliża się jednocześnie sezon wakacyjny, to mam nadzieję, że wielu osobom przyda się także kilka praktycznych informacji dotyczących sposobów wyszukiwania i kupowania biletów lotniczych…
Mieliśmy dużo szczęścia: jeszcze w 2019 roku zwiedziliśmy Rosję – zanim przyszła pandemia, a zaraz po niej wojna. Choć myślę, że wyraz „zwiedzić” jest zupełnie pustym słowem – nie da się przecież zwiedzić czegoś tak ogromnego…
Za oknami czuć już wiosnę. Zanim zdążymy się obejrzeć nadejdą majówki, a zaraz po nich wymarzone wakacje. Z tej okazji – z pewnym wyprzedzeniem dającym czas na przygotowania – mam dla Was propozycję. Spełnijcie marzenia i zostańcie… podróżnikami!
Wielu osobom wydaje się, że doskonale wiedzą gdzie znajduje się środek Polski: w położonej kilkadziesiąt kilometrów na północ od Łodzi gminie Piątek. Ja też tak myślałem; przecież stoi tam nawet okolicznościowy pomnik „Geometryczny Środek Polski”. Fajnie, ale problem w tym, że nie jest to prawda..
Nie daję rady. Od rana oglądam Polsat. Jeżeli nie przerwę, to boje się, że coś sobie zrobię. Od rana pokazują, że w Trzebini na ogródkach działkowych zrobiła się dziura. Kolejna dziura, bo taka sama była wczoraj…
Kiedy wyszedłem z wnętrza Piramidy Cheopsa pomyślałem, że nic już bardziej niezwykłego w Egipcie mnie nie spotka. Jak się szybko okazało – byłem w błędzie. Na drugi dzień pojechaliśmy do Sakkary…