W połowie XIX wielu w Europie rozpoczęto budowy setek mniejszych i większych obiektów tego typu blokujących newralgiczne szlaki komunikacyjne. Jedną z takich twierdz znajdujących się na terenie dzisiejszej Polski znajdziemy w Giżycku, w krainie Wielkich Jezior Mazurskich.
Podróżując po Borach Tucholskich, przy osadzie Fojutowo (gmina Tuchola), natknąć się możemy na bardzo nietypową i ciekawą budowlę – największy w Polsce… akwedukt. Akwedukt, który stanowi rzadko spotykane skrzyżowanie dwóch rzek – skrzyżowanie w dodatku bezkolizyjne!
Dzisiaj chciałbym Wam pokazać Bory Tucholskie jednak od innej nieco strony – od strony przebiegającej ich środkiem linii kolejowej nr 215. Linii, która wije się wśród kolorowych pól, gęstych lasów i licznych małych wiosek przycupniętych wzdłuż torów. Linii, przy której znaleźć można wiele zaskakująco ciekawych miejsc.
22 listopada 1988 roku należący do Polskich Linii Lotniczych LOT pasażerski Antonow AN-24 z 23 pasażerami i 6 członkami załogi, lecący z lotniska Warszawa-Okęcie do Rzeszowa rozbija się w odległości 32 kilometrów od lotniska Rzeszów-Jasionka. Szczęśliwie ginie tylko jedna osoba ale wypadek ten oznacza koniec
Po zakończeniu II wojny światowej na fali wkraczania w epokę atomową Ameryka i Rosja dosłownie oszalały na punkcie poszukiwań drogocennych złóż rudy uranu. Były one niezbędne do produkcji nowego rodzaju broni która na zawsze zrewolucjonizowała metody prowadzenia wielkoskalowych konfliktów militarnych. Pod koniec lat 40-tych jedne z ówcześnie najbogatszych takich złóż zidentyfikowano w Polsce.
Położony na szczycie skalnego wzniesienia, wciśnięty pomiędzy granitowe ostańce zamek jest obecnie w stanie tzw. trwałej ruiny. Zachowały się wewnętrzne schody, pełna linia obwarowań oraz przyziemie jednego z budynków – a także część jednej z wież.
Wieś jakich tysiące i historia jakich tysiące. Tym razem nie podam Wam lokalizacji bo miejsce to może znajdować się dosłownie wszędzie. Takich miejsc są wciąż setki, w każdym województwie. Po jednej stronie drogi wieś
Każdy dobrze wychowany zamek ma swoją legendę. O złośliwym duchy, o włóczącej się nocami po murach białej damie, o podłym władcy zamkniętym w piwnicach. W każdej takiej legendzie jest – zgodnie z popularnym przysłowiem – trochę prawdy.
Czym w rzeczywistości jest legenda o złym Popielu i dobrym Piaście Kołodzieju? To tzw.mit założycielski – czyli legenda mająca za zadanie uprawomocnić władzę nowych dynastii w oczach poddanych.