Ciąg dalszy znajdziesz u dołu pod wpisami.
#Malta #Gozo
Obie wyspy oddziela wąska cieśnina o szerokości zaledwie kilku kilometrów. Ten niewielki przesmyk ma ogromne znaczenie dla turystyki całego archipelagu; mimo, że pomiędzy oboma wyspami regularnie pływają promy samochodowo-pasażerskie, to przytłaczająca większość ruchu turystycznego z którego żyje cały kraj pozostaje na Malcie – tam, gdzie znajduje się jedyne międzynarodowe lotnisko na wyspach […]
Muszę przyznać, że atrakcje podróżnicze nie są na Malcie i Gozo tanie. Wstęp do poszczególnych świątyń megalitycznych to koszty rzędu 6-10 euro od osoby za jeden wstęp. Można też kupić pakiety biletów – taki bilet nazywany jest tutaj combo – w cenie 15-20 euro za kilka wybranych obiektów. Są także specjalnie bilety wstępu „do niemal wszystkiego” po 50 euro – czy jednak mają sens? Podejmujące decyzję o zakupie takiego biletu musicie zastanowić się nad tym ile np. megalitów jesteście w stanie obejrzeć zanim się Wam to znudzi. Ja jestem twardy, i nie odpuszczam – kamienne budowle mogę oglądać od rana do nocy, dzień po dniu. Ale nie każdy ma takie hobby, i nie każdy ma tak niezniszczalnie twardą psychikę jak ja. Zdradzę Wam w tajemnicy, że zasadniczo każdy megalit jest taki sam: u dołu jest dół megalitu, a u góry jego góra. No chyba, że jest on przewrócony – wtedy i dół i górę ma po bokach […]
Podziemna świątynia Hypogeum jest absolutnie fascynująca. I jednocześnie rekordowo droga. Wynika to z faktu, że do tego niesamowitego obiektu znajdującego się na liście UNESCO może dziennie zejść tylko 80 osób (w grupach po 10 osób + przewodnik). Koszt normalnego biletu to 35 euro, jednak trzeba go kupić przez internet z wielotygodniowym wyprzedzeniem. Bilety można kupić także na miejscu, ale jest to możliwe tylko dla jednej grupy porannej i jednej wieczornej – wtedy bilety kosztują aż 50 euro / osobę.
W podziemiach nie wolno robić zdjęć, nie wolno nagrywać, zasadniczo to nic nie wolno – nawet oddychać trzeba powoli. Przed zejściem są rekwirowane telefony, aparaty i kamery – nie wniesiecie nawet damskiej torebki. Czy warto? Kurcze, powiem Wam… że warto. Świątynia została wykuta 5-6 tysięcy lat temu przez lud, po którym nie ma już od tysiącleci żadnych śladów. Jednak polecam tylko wtedy, gdy interesujecie się prehistorią – w innym przypadku zobaczycie po prostu podziemny tunel i nic więcej […]
Z pewną trudnością siadam do napisania podsumowania. Czy warto odwiedzić Maltę? Wszystko zależy od tego, czego szukacie; jeżeli wypoczynku na plażach – tak. Jeżeli życia nocnego – tak. Jeżeli megalitów i kontaktu z prehistorią – tak. Nie jest to drogie miejsce, sam wyjazd pod względem planowania także jest łatwy. Jedyne czego mi brakowało na wyspie to lasów oraz kontaktu z dziką przyrodą. Lasów na Malcie i Gozo praktycznie nie ma – to najmniej zalesiony kraj Europy, gdzie drzewa zajmują zaledwie 1 procent powierzchni. Sama natura także – jakby to ująć… nie istnieje. Owszem, jest morze, którego fale obmywają wyspę; jest też wiatr, zachody słońca i nadmorskie klify. Ale to raczej martwa natura.
Malta jest wyspą o gęstej zabudowie. Jeżeli wejdziecie na jakieś wzniesienie czy wieżę – wszędzie wokół jak okiem sięgnąć ciągną się miasteczka, wioski, zabudowania i drogi. Poza niewielkimi wyjątkami podczas podróży praktycznie nie opuszcza się terenu zabudowanego – człowiek zajął na wyspie każde możliwe miejsce. A w miejsca, których jeszcze nie zajął, właśnie wjeżdżają koparki i dźwigi – rozpoczynają one budowę kolejnych hoteli; tak znikają ostatnie wolne skrawki wyspy […]