Chorwacja

Wyprawa nr 33 (2019) + Wyprawy bez numerów w różnych latach

Jaka jest Chorwacja – każdy widzi. Każdy zna, każdy był, i każdy ma swoje zdanie na ten temat. Niektórzy odwiedzają ten kraj po kilkadziesiąt razy, zaprzepaszczając w ten sposób możliwość zwiedzenia reszty świata. Dla mnie Chorwacja jest trochę jak muzyka disco polo – lubimy przecież to, co znamy. Wypraw do tego kraju było kilka, i nawet ich chyba nie numerowałem…

Podróż 033: Chorwacja cz.1 – Kamienne miasto Dvigrad

Największą atrakcją opuszczonego miasta Dvigrad (Chorwacja) jest jego pandemiczna historia. Przynajmniej 4 razy osada padała pod ciosami chorób dziesiątkujących…
Read More

Wyprawa 033: Chorwacja cz.7 – Dubrownik, historia miasta jakiej nie znacie, UNESCO #30 (95-001)

W starożytności tereny wschodniego wybrzeża Adriatyku zasiedlone były przez plemiona Ilirów, a konkretnie przez plemię Dalmatae – skąd pochodzi nazwa regionu, czyli Dalmacja.
Read More

Wyprawa 033: Chorwacja cz.6 – Podziemia Dubrownika, UNESCO #12 (95-001)

Jednym z najbardziej znanych i znaczących epizodów wojny domowej staje się oblężenie Dubrownika. Liczące kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców miasto zamieszkałe jest w większości przez Chorwatów – Serbowie stanowią tutaj kilkunastoprocentową mniejszość…
Read More

Wyprawa 033: Chorwacja cz.5 – Ile kosztuje podróż do Chorwacji?

Ile kosztuje kilkudniowy wyjazd do Chorwacji? Czy warto? Zapraszam Was na krótkie podsumowanie jesiennej, błyskawicznej wyprawy – wszystkie koszty od A do Z.
Read More

Podróż 033: Chorwacja cz.4 – Park Narodowy Jezior Plitwickich, UNESCO #5 (98)

A oto legenda: Dawno dawno temu, jak to w każdej szanującej się legendzie bywa, za siedmioma górami i siedmioma rzekami (patrząc od strony Bałtyku na południe) leżała kraina, której mieszkańcy ciągle cierpieli na brak wody. Górzyste, nieprzychylne tereny obfitowały tylko w kamienie i przepaście, było więc to miejsce przeznaczone tylko dla ludzi biednych i wytrzymałych.
Read More

Podróż 033: Chorwacja cz.3 – Dinara, najwyższa góra Chorwacji

Jak każdy kraj także i Chorwacja ma swój najwyższy szczyt wart zdobycia. To leżąca w tuż nad granicą z Bośnią i Hercegowiną Dinara...
Read More

Maratony Świata #055: Chorwacja cz.2 – Plitvice Marathon 2020

Chorwacja jest krajem, w którym już trzy razy pobiegłem maraton. Pierwszy był w 2006 roku Split - mój pierwszy zagraniczny maraton w życiu. Drugi w Puli, a teraz Plitwice...
Read More

Sam w Chorwacji byłem już chyba z pięć razy, a przecież nie cierpię jeździć tam, gdzie już byłem. Co nie oznacza, że Chorwacji nie polecam – wbrew przeciwnie!

Osobiście tęsknię za Chorwacją sprzed lat, kiedy jeszcze domki na wybrzeżu nie były wykupione przez niemieckich emerytów. Kiedy spotkać można było rybaka. Kiedy powoli jechało się drogą wzdłuż Adriatyku a nie jak teraz pędzi się wygodną autostradą – rano wyjeżdżasz z Krakowa a wieczorem jesteś w Dubrowniku.

Dziś Chorwackie wybrzeże to coraz bardziej – w zastraszającym tempie coraz bardziej – taka kalka wschodniego wybrzeża Włoch, tylko że po drugiej stronie morza. Ceny, tłok i ścisk jak w Biedronce podczas promocji. Tyle że bez promocji. Zamiast pięknych, kamiennych, pochylających się ze starości ku morzu domów stoją teraz wielkie, bogate, uczesane w kucyk i błyszczące jak pierścionki na… powiedzmy, że na jarmarku: hotele i resorty. Tfu.

No ale dość marudzenia starego dziada. Ma być basen, paśnik z pięcioma posiłkami dziennie, a dla dzieci animator mówiący w ojczystym języku. Takich wakacji chce każdy prawdziwy Polak z żoną i dzieciakami, oraz prawdziwy Ewropejczyk z żoną Tajką. Więc i takie wakacje dostanie. Rodak pracował przez rok, to teraz to co zarobił musi wszystko rozwalić w tydzień na leżaku. Się mu należy ten wypoczynek w egzotyku. Jak tłum będzie chciał gofrów, to mu się fabrykę gofrów w Chorwacji też zbuduje. Bo tłum jak wiecie zawsze ma racje – jak muchy.

Nie będę się zbyt rozpisywał nad tym krajem, bo jest wśród nas wielu lepiej się rozpisujących na ten temat niż ja. Wszelkie turystyczne doradczynie, pomocniczynie, naganiacze i zachwalacze. Przyjdzie koniec czerwca i szeroką drogą aż spod Białegostoku ruszy ku plażom Chorwacji tłum rodaków gotowych posadzić swoje dupska na kamienistej plaży, po raz piętnasty w tym samym miejscu. Zazdroszczę im, bo niektórzy nie potrzebują dużo by odnaleźć swoje szczęście. Sami więc widzicie, że to co piszę to nie uszczypliwość – to zwykła ludzka zawiść!

Ja pewnie znowu kiedyś tam dotrę, choć za każdym razem bardziej na wschód, dalej od morza, dalej od tego opasłego tłumu. Tam jeszcze jest ta Chorwacja, którą pamiętam sprzed lat.

#Chorwacja

Obejrzyj zdjęcia z wypraw do Chorwacji: