Wczoraj wieczorem dostałem email od organizatorów maratonu w Omanie. Miałem przyjemność wystartować tam w styczniu 2019 roku, i bardzo fajnie ten maraton wspominam. Trasa była może i raczej nudna, ale za to pogoda rozpieszczała – i to dosłownie: byłem tak rozpieszczony upałem, że ledwo dobiegłem na metę.

Co było w wiadomości przesłanej przez organizatorów? Oczywiście zaproszenie na kolejną edycję imprezy – odbędzie się ona 26 i 27 stycznia 2024, a więc już za pięć miesięcy. Byliście kiedyś w Omanie? Jeżeli nie byliście, to bardzo chcecie, a jeżeli byliście to już wiecie: będzie po królewsku !!

Organizatorzy szykują całkiem spore wydarzenie, bo wystartować ma wg planów aż 15 tysięcy osób. Ale spokojnie, spokojnie – bez paniki. W tę liczbę na sto procent wliczani są zarówno uczestnicy maratonu, półmaratonu, biegu na 10 kilometrów oraz wszelakich dystansów dla dzieci małych, mniejszych i całkiem małych – wręcz tyciutkich. W 2019 roku w maratonie pobiegło niecałe 300 osób. A więc szczególnie ciasno na trasie nie było.

Musze przyznać, że przeczytawszy email trochę zatęskniłem za Omanem. Nie zwiedziłem go należycie, a mapa mojej ówczesnej podróży świeci do dziś wielkimi białymi plamami. Chciałbym tam wrócić – choć niekoniecznie na maraton w Muskacie. Ponowny start w imprezie, w której już biegłem to chyba zbyt wielka ekstrawagancja. Ale może jest tam organizowany jakiś inny bieg? Kiedyś słyszałem o ultramaratonie w tamtejszych górach. Gdyby był jakiś rozsądnie krótki dystans towarzyszący – np. 50 km – to może ktoś z Was ma ochotę się wybrać we wspólną podróż? Daleko nie jest…

Jeżeli mielibyście ochotę, to koniecznie dajcie znać – pakujemy namioty i w drogę !!! Mam już pomysły na trasę: wiem co zwiedzić, i którędy. Jest kilka takich miejsc, w które muszę wrócić, i kilka innych – do których nie udało się za pierwszym razem dojechać.

Maraton w Omanie był moim 27 krajem, ale dopiero teraz zmontowałem film z tej imprezy – więc materiał video ma nienaturalny numer 80. Takich zapomnianych maratonów w odległych krajach, które wciąż czekają na publikację, mam jeszcze kilkanaście. Powoli i z mozołem do nich siadam.

Więcej materiałów z kategorii Maratony Świata?