Podróżnicy powinni od razu udać się na południe i wschód kraju, by tam szukać piękna przyrody i zagubionych wśród gór zabytków starożytności. Miasta – Bania Lukę, Sarajewo, czy Mostar – można sobie spokojnie odpuścić, lub ograniczyć pobyt w nich do noclegów i wieczornych spacerów. Prawdziwe piękno Bośni i Hercegowiny tkwi w „dziczy”. Choć jak zawsze i tutaj znajdziemy wyjątki – np. w miasteczku Jajce warto zatrzymać się na dwa trzy dni: znajdziecie tu wodospady oraz zamek na szczycie twierdzy. Polecam.
Podczas podróży na własną rękę po Bośni warto podążać za rzekami – to nad nimi znajdziecie najpiękniejsze miejsca i krystalicznie czystą wodę. Warto zadać sobie trud poszukiwań rozsianych po całym kraju kamiennych mostów (nierzadko pamiętających czasy panowania Rzymu), czy znajdujących się na liście UNESCO grobowców i nagrobków, tzw. Stecci / Stecak – ZOBACZ
Bośnia jest niewielkim krajem, zajmuje zaledwie 51 tysięcy kilometrów kwadratowych (i pod tym względem znajduje się na 125 pozycji na świecie). Podczas podróży nie odczuwa się jednak tej niewielkiej przestrzeni – a to za sprawą kiepskiej jakości dróg oraz licznych pasm górskich, dzięki którym droga staje się kilkukrotnie dłuższa niż wskazują na to odległości odczytywane z mapy.
Odwiedzające ten kraj zobaczyć możecie Polskę z 1995 roku. Tak właśnie 25 lat temu było w naszym kraju – uliczny handel, dziurawe drogi, przydrożne dzikie wysypiska śmieci oraz… przyjaźni i otwarci na obcych ludzie. Wyjazd do Bośni poleciłbym każdemu, kto uważa że w Polsce od trzydziestu lat nic się nie zmieniło.
Wydając z siebie różnego rodzaju „ahy” i „ohy” nad wspaniałościami przyrody warto dostrzec także ciemną stronę tego kraju. Wojna domowa, która toczyła się pomiędzy Serbami a Bośniakami, tylko przycichła. Jej ślady znajdziecie wszędzie: ostrzelane elewacje domów, spalone budynki, tablice ostrzegawcze „Uwaga miny!” – to wszystko jest tu wciąż na porządku dziennym. Niestety ten konflikt nie wygasł i wciąż tli się czekając na odpowiednią chwilę. Sama struktura Państwa złożonego z Bośni i Hercegowiny oraz autonomicznej Republiki Serbskiej jest doskonałym zarzewiem kolejnego pożaru – coś jak sto lat temu Wolne Miasto Gdańsk. To granat
podłożony pod kolejne pokolenia…
#Bośnia #BiH #Hercegowina #BośniaiHercegowina