Na terenie dzisiejszego Radzynia Chełmińskiego „dzicy” Prusowie zamieszkiwali już od VI wieku naszej ery; to z tego właśnie okresu (na kilkaset lat przed powstaniem zalążków państw Piastów!) pochodzą najstarsze archeologiczne ślady tutejszej pierwszej budowli obronnej.
Też zauważyliście, że przyszła wiosna? Szła w tym roku bardzo powoli, spacerkiem. Zero podjeżdżania autem, choćby elektrycznym… Chyba nawet hulajnogi nie używała. Ani roweru. Nie śpieszyła się, oj nie śpieszyła… ale w końcu jest – wiosna zawitała do ogródków !!!
Kolejne egzekucje przeprowadzano z niemiecką precyzją: 30 października, 2, 6 oraz 10/11 listopada. Jak podają źródła stosowano za każdym razem ten sam schemat: przeznaczonych do zabicia Polaków ustawiano w lesie, część z nich kopała doły, następnie wzywano ich do wydania sprawcy podpalenia.
Większość z nas posiada głęboko wyryty w pamięci sielankowy obraz wsi: słoneczne wakacje, falujące łany zbóż, urokliwe drewniane chatki, często pokryte jeszcze słomą… To wspomnienie…
Dziś jest 22 kwietnia, Międzynarodowy Dzień Ziemi. Z tej okazji odbyłem krótką podróż, jedną z chyba najkrótszych w życiu. Według planu miała mieć zaledwie 2 kilometry.
Czasem nie trzeba specjalnie daleko podróżować, by trafić na ciekawe miejsce. Bywa, że wystarczy mieć oczy dookoła głowy i szybko podejmować decyzję o użyciu hamulca podczas jazdy.
Zapalna sytuacja regionu wymagała podjęcia strategicznych inwestycji – stworzenia linii zamków zabezpieczających północne granice księstwa. Jeden z takich zamków wybudowano w Ciechanowie.
Podróżując dawną drogą E8 prowadzącą z Warszawy do Poznania, kilka kilometrów za Łowiczem – pośrodku szerokich i zalewanych wiosną łąk – miga nam po prawej stronie niepozorny stalowy most.
Odnalazłem – trochę przypadkiem przeglądając z nudów mapy – dwa schrony bojowe, do których mogłem w miarę szybko dojechać w niedzielne popołudnie. Oba są opuszczone i „bezpańskie”. Na dodatek obok obu wielokrotnie przejeżdżałem nie zauważając ich.