Tego dnia mieliśmy do pokonania przeszło półtora tysiąca kilometrów. Na kalkulatorze wyglądało to jeszcze realnie: 15 godzin jazdy z prędkością 100 km/godz. Nawet powinno zostać trochę czasu sen. Oczywiście plan okazał się nierealny: gdzieś w połowie drogi zaczęło robić się już ciemno.
Wismar Wismar, i po Wismar – tak chciałbym podsumować moją krótką, bo zaledwie kilkugodzinną wizytę w niemieckim Wismar. I wiecie co? Tak właśnie podsumuję. Przyjechałem, „pstrykłem” kilka fotek, i pojechałem. Co tu dużo rozwodzić się w temacie, że mi się nie podobało? No nie podobało. I już.
Wyspa Wielkanocna to nie tylko kamienne posągi Moai - to także podziemny świat, w którym jeszcze całkiem niedawno mieszkali ludzie: rodzili się, ukrywali, umierali…
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem kamienne stecci - z wykutymi intrygującymi postaciami wyciągającymi ku niebu dłonie, pomyślałem: oto wizerunki starożytnych bogów
O tym, że muszę odwiedzić „Kolsay Lakes National Park” wiedziałem od chwili, gdy po raz pierwszy zobaczyłem wielkie zdjęcia tamtejszych jezior przyozdabiające ogrodzenie Ambasady Kazachstanu w Warszawie.
Rzym. Stolica Włoch. Wieczne Miasto. Każdy chciałby przyjechać tutaj choć raz w życiu, i spędzić w nim wspaniałe, niezapomniane wakacje – lub przynajmniej długi weekend. W końcu jak mówi popularne przysłowie – Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
Będąc kilkanaście kilometrów przed granicą przypomniało mi się, że na słowackich drogach obowiązują elektronicznie kupowane winiety. Zjechałem więc na pierwszy lepszy parking, który nawinął się po mojej prawej stronie. Nie miałem pojęcia gdzie jestem…
Czy zastanawialiście się kiedyś "dokąd Ci Litwini wracają"? Okazuje się, że Litwa pełna jest znaków zapytania mających początek w jej tajemniczej przeszłości.
San Marino ma swoje mroczne karty historii najnowszej. Wcale nie tak odległe jak mogłoby nam się wydawać. W 1957 roku w tym liczącym wtedy zaledwie 18 tysięcy mieszkańców kraju… wybuchła wojna domowa.