Woda

Antarktyda nie jest tanim miejscem. Myślę, że nigdy więcej nie wydam tylu pieniędzy na podróż – chyba, że postanowię polecieć na Księżyc. Ile kosztowała wyprawa?
Read More
Aż trudno uwierzyć w to, że kiedy wyspa Mauritius została odkryty w 1505 roku przez Portugalczyków, była zupełnie niezamieszkała. Gwiazda Oceanu czekała na…
Read More
A oto legenda: Dawno dawno temu, jak to w każdej szanującej się legendzie bywa, za siedmioma górami i siedmioma rzekami (patrząc od strony Bałtyku na południe) leżała kraina, której mieszkańcy ciągle cierpieli na brak wody. Górzyste, nieprzychylne tereny obfitowały tylko w kamienie i przepaście, było więc to miejsce przeznaczone tylko dla ludzi biednych i wytrzymałych.
Read More
Wasantapańćami Basant Panchami to wiosenne święto związane z kultem Saraswati - bogini nauki i sztuki. Jednej z trzech bogiń, równoważących siły trzech bogów…
Read More
Pokonanie rzeki Gambia nie jest proste; jedyny most znajduje się 130 km na wschód od stolicy. Aby przepłynąć na drugą stronę rzeki pozostają stare promy…
Read More
Półwysep Helski słynie nie tylko ze słonecznych plaż i wakacyjnych pobytów - ale także z wraków okrętów wojennych, które są pozostałością po...
Read More
Zamek Kazuń przyciąga uwagę swoją niezwykłą urodą. Wiele osób może być zaskoczonych, ale nie jest on zamkiem tylko... spichlerzem z czasów Królestwa Polskiego
Read More
1 4 5 6 7

Nie mam duszy żeglarza. Zawołanie „Płyń przez morza i oceany!” jest dla mnie raczej obce. Ale pomimo to mam swoje podróżnicze marzenia związane z wodą: być może niezbyt wielkie, ale jednak. Chciałbym spłynąć Nilem, Amazonką, Orinoko. Jakąś wielką rzeką Indii oraz Syberii. Spłynąć tak absolutnie po turystycznemu: posadzić stary, leniwy tyłek na pokładzie jakiejś drewnianej łajby, z barkiem na pokładzie, i siedzieć kilka dni gapiąc się nonszalancko na mijany brzeg.

Jak widzicie nie jest to zbyt wyśrubowane marzenie – jak na podróżnika, za którego przecież się uważam. Cuda świata i przyrody mają się przewijać przed moimi oczami ruchem jednostajnym, a ja będę się na nie tylko patrzył i chłonął widoki. Będę pił drogie whisky z coca-colą bezczeszcząc w ten sposób ten drogocenny trunek, będę narzekał na komary i słońce, będę spał w wygodnej kajucie mając do dyspozycji lokaja i ekipę myjącą pokład. Do szczęścia jak widać niewiele mi trzeba.

Brzeg w moim marzeniu musi być godzien mojej podróży. Mają być na nim starożytne świątynie (Nil), dzikie dżungle (Amazonka), przepastne góry (Orinoko), bezkresna tundra (Syberia) lub zaginione kultury (Indie). Do szczęścia niewiele trzeba, ale jednak trochę…

Siedzę tak i czekam aż się spełni. Przepłynąłem do tej pory starym rosyjskim „lodołamaczem” Cieśninę Drake, trochę potaplałem się na drewnianej łodzi w delcie Mekongu. W cieśninie Drake falowało nieprzyjemnie, a Mekongiem razem ze mną płynęły setki worków pełnych śmieci. Czasem lepiej, gdy marzenia się nie spełniają…

Ja jednak wciąż jestem gotów dać im szansę. A niech mnie. Żeby nie zabrakło tylko tej coca-coli do drinków!

#Woda

#Rzeki

#Morza

#Oceany

#Strumienie