Kiedy wjeżdżamy do miasteczka – praktycznie wioski – wita nas ulewny deszcz. Przez chwilę zastanawiamy się czy wysiadać z auta, bo warunki pogodowe są doprawdy tragiczne. Przyglądają się nam nieliczni mieszkańcy schowani pod ścianą pobliskiego meczetu. Żepa liczy dziś niewiele ponad sto osób, ale w 1992 roku zamieszkiwało ją dużo więcej – aż 2441 osób. Z tej puli 95 procent stanowili Boszniakowie, i zaledwie 4 procent Serbowie.
6 lipca 1995 roku liczący około 4500 żołnierzy serbski korpus dowodzony przez zbrodniarza wojennego generała majora Milenkę Żivanovicia rozpoczął ostateczne natarcie na dwie bośniackie enklawy – srebrenicką i zepną. Tę pierwszą ochraniały wojska holenderskie, a drugą ukraińskie – obie reprezentujące kontyngent rozjemczy ONZ. Zarówno jedni jak i drudzy nie podjęli aktywnych przeciwdziałań zamykając się w bazach, więc naprzeciw serbskiemu natarciu stanęły wyłącznie oddziały bośniackiej samoobrony.
Obrona mimo poświęcenia nie miała szans na powodzenie. Już trzy dni później, 9 lipca Serbowie wdarli się do centrum Srebrenicy, a 12 lipca rozpoczęli czystkę etniczną polegającą na wymordowaniu wszystkich mężczyzn i chłopców z grona około 20 tysięcy przebywających w mieście Bośniaków, którzy w enklawie-kotle znaleźli tymczasowe schronienie.
Mniej znana enklawa w Zepie istniała równolegle z enklawą Srebrenicką i była ochraniana przez siły samoobrony – 285 Brygadę Żepską. 7 maja 1995 roku, na nieco ponad dwa miesiące przed masakrą Serbowie zestrzelili śmigłowiec z dowództwem tej jednostki wojskowej, w wyniku czego została ona pozbawiona dowodzenia przez doświadczonych oficerów.
Trzy dni po zajęciu Srebrenicy serbskie wojska uderzyły w kierunku Żepy. Początkowo nad ich jednostkami pojawiły się samoloty ONZ, ale nie doszło do interwencji – Serbscy dowódcy zagrozili ostrzelaniem okolicznych posterunków sił pokojowych. 25 lipca weszli do Żepy, w ostatniej chwili ukraiński batalion ONZ ewakuował z miasteczka około 10 tysięcy przebywających tu muzułmańskich uchodźców.
Bośniacki pułkownik Avdo Palić dowodzący 285 Brygadą Armii Bośniackiej udał się do serbskiego dowództwa w celu ustalenia warunków kapitulacji. Postał porwany i jego los przez dłuższy czas był nieokreślony. W tym czasie serbscy żołnierze – członkowie paramilitarnego oddziału Skorpiony – wymordowali 495 przebywających wciąż w Żepie Bośniaków.
Obecnie w Żepie znajduje się otwarte w 2019 roku Mauzoleum poświęcone ofiarom tej zbrodni wojennej. Na pamiątkowych tablicach widnieją nazwiska wszystkich 495 zamordowanych, w tym dzieci. Masakra przyśpieszyła decyzję ONZ oraz NATO o rozpoczęciu 30 sierpnia nalotów na pozycje serbskie; po których na tereny te weszła Armia Chorwacka i przy współudziale sił muzułmańskich rozbiła 10 października zgrupowanie serbskie (operacja o kryptonimie Juźni) zmuszając tym samym Serbów do kapitulacji i podpisania Układu z Dayton. Wtedy także nie obyło się bez masakry – tym razem to Chorwaci wymordowali ponad 480 serbskich jeńców wojennych.
Zdjęcia w artykule: Andrzej Sawiński, 2021.