Na Oceanie Spokojnym znajduje się około 25 tysięcy wysp, czyli… więcej niż na całej reszcie kuli ziemskiej. Tworzą one szereg archipelagów: Polinezję, Mikronezję, Melanezję oraz Nową Zelandię. Każdy z nich jest absolutnie niezwykły.
Dookoła Pacyfiku, w okolicach jego brzegów w których dno przechodzi najpierw w szelf kontynentalny a potem w kontynenty Australii, Azji i oby Ameryk, ciągnie się słynny wśród geologów „Pacyficzny Pierścień Ognia” – najbardziej na świecie sejsmiczny obszar naszej planety obfitujący w liczne wulkany i trzęsienia ziemi. Pierścień Ognia generuje 91 procent światowych trzęsień ziemi, znajduje się na nim 90 procent wulkanów.
Nad Oceanem Spokojnym położone są 52 kraje. I do wszystkich nich muszę dotrzeć…
Polinezyjskie wyspy są absolutnym egzotykiem. Dla mnie to także największy czekający mnie wydatek, najdłuższe ekspedycje i największe trudy. Na samą myśl zgrzytam zębami, nie wspominając o zgrzytaniu żony… Ale słowo się rzekło. Całe szczęście nie stresuje się bezwzględnością konieczności osiągnięcia sukcesu – nie po to stawiam sobie cele, by je osiągnąć – stawiam je po to, by do nich dążyć.
Inaczej, ten króliczek mógłby mnie zagonić na śmierć.
#Pacyfik #OceanSpokojny