Maratony – czyli biegi na dystansie 42 kilometrów i 195 metrów – są bardzo zróżnicowane. Mogą to być zarówno masowe imprezy, w których udział bierze po kilka czy nawet kilkanaście tysięcy biegaczy, jak i małe, kameralne – koleżeńskie biegi organizowane dla kilku czy kilkunastu osób. Maratony mogą być przełajowe: organizowane w lasach, w górach, wokół jezior – choć najbardziej znane są te klasyczne: rozgrywane w centrach miast, po asfalcie, ze starannie wymierzoną trasą, punktami odświeżania oraz profesjonalnym zapleczem sportowym.
Zacząłem biegać w wieku 18 lat, choć nigdy nie traktowałem tego jako profesjonalne uprawianie sporty; zawsze była to dla mnie tylko przyjemność i hobby. Brałem udział w każdym możliwym rodzaju maratonów. Gdy maratony w Polsce w końcu mi się znudziły, za sprawą niezwykłego zbiegu okoliczności zasmakowałem w maratonach zagranicznych. Na fali wzrostu popularności biegów maratońskich imprezy tego typu pojawiły się w większości krajów świata: można wystartować zarówno w Korei Północnej, w Iranie, na Grenlandii, w Rwandzie czy Wyspach Marshalla.
Przez pierwsze kilka lat realizacji pomysłu przebiegnięcia maratonu w każdym kraju świata ukończyłem maratony w wielu egzotycznych, czasem wydawałoby się niedostępnych miejscach: na Antarktydzie, na Spitsbergenie, na skutym lodem Jeziorze Bajkał. Biegałem po solnej pustyni w sercu Turcji, startowałem w zawodach Iraku, w Iranie, na Wyspie Wielkanocnej. Dzięki maratonom pojechałem na Mauritius, do Tajlandii, do Wietnamie, Indii, Arabii Saudyjskiej, Libanu, Kuwejtu… Do miejsc, do których bez tej pasji nie miałbym powodu nigdy pojechać.
Gdy wiosną 2020 roku przyszła pandemia i świat oszalał na punkcie zamykania wszystkiego co tylko się da zamknąć, na swoim koncie miałem już ponad 40 krajów – w tym zaledwie kilka europejskich. Podczas ograniczeń w podróżowaniu wynikających z pandemii zdobywałem więc głównie Europę.
Wśród prezentowanych maratonów znajdziecie także kilka biegów ultra-dystansowych; takich, które rozgrywane są na dystansach dłuższych niż klasyczny maraton. Nie startuję w nich często, niemniej nie zamierzam rezygnować z tego typu przyjemności. Nie jestem biegowym purystą, i nie walczę o jakiś wymyślony rekord Guinnessa – więc nie stresuje się tym, czy ktoś „zaliczy” mi start i kolejny kraj – czy nie.
Zamierzam dotrzeć do każdego kraju świata i pobiec tam maraton… Ale nie planuję, że to się uda. To wyzwanie ma być przygodą i wyzwalaczem podróży, a nie pętla założona na własną szyję. Zamierzam biegać, ale nie zamierzam zostać niewolnikiem tego wyzwania.
Ukończenia do 31.07.2023:
Mapa prezentująca moje starty jest bardzo niekompletna. Materiały filmowe z maratonów w wielu krajach wciąż czekają cierpliwie na moim komputerze na obróbkę. Będą pojawiać się sukcesywnie. Jeżeli zainteresował Was temat biegania zapraszam także do odwiedzenia mojego portalu MaratonyPolskie.PL
Poniższa lista nie zawiera kilkudziesięciu maratonów ukończonych w Polsce.